niedziela, 1 października 2017

Początek wszystkiego i niczego #jesień

Jutro zaczyna się nowy etap. Zorganizowana Kasia? Czy jest to możliwe?
Okaże się.
Remont, musical, szkoła i praca.
A po drodze jeszcze mnóstwo spotkań do zorganizowania.
Zdążę?

Obawy mam co do tego wszystkiego. Coś ucierpi. Czuję to. Nie dam rady ogarnąć wszystkiego.
Lecz chyba muszę, więc ogarnę.
Ale powiem szczerze, że chyba pierwszy raz naprawdę chcę tego bałaganu, tej pracy. 

Nienawidzę jesieni. Dla mnie to tylko depresyjna przepaść pomiędzy wakacjami a Świętami Bożego Narodzenia. 
ALE!
W każdej przepaści staram się znaleźć światło. W tej ciemnej otchłani, jest to Halloween. W roku 2017 będę miała najlepsze Halloween w życiu!
Tak postanowiłam.

Straszna lista:
*kupić WIĘCEJ dekoracji *_*
*wybrać się na farmę dyń
*wydrążyć najlepszą dynię na świecie
*zrobić sesję zdjęciową (w sumie jak co roku)
*zaprosić znajomych na filmy i Halloweenowe przekąski
*wybrać się na Halloweenową imprezkę!

To dopiero plan!
 

Przeżyję. Dam radę i na dodatek będę się świetnie bawić!

ŹW. (choć podobno już nie)