poniedziałek, 17 lipca 2017

Jak ktoś inny

Jak można powiedzieć komuś, że wolałoby się, żeby był kimś innym albo zachowywał się jak ktoś inny? To jak kazać kotu być psem.
Straszne, bolesne i rani.
Jestem jaka jestem. 
Nieidealna.
Ale kto jest?
Wybierając pewną osobę nie można zakładać, że ma się zmienić. Wiele ludzi na początku związku robi ten błąd. Kobiety wychodzą za pijaków z nadzieją, że dzięki nim się "odmieni". Jakaś bzdura. Mężczyźni zaś wybierają szare myszki z myślą, że zaczną chodzić w sexy bieliźnie i bluzkach z dekoltem. 
No heloł!
Ludzie obudźcie się!
Nie będę się zmieniać w kogoś kto moim zdaniem jest pustym i niczego wartym człowiekiem. Lub po prostu zwykłym, przeciętnym. Jeśli już to chcę się zmieniać na lepsze, ale po swojemu. A nie bo ty tak powiedziałeś.

Zabolało. Dwie łzy zleciały. Więcej nie poleci.

Chcę żebyście to wiedzieli, że słowa "Czemu taki/a nie jesteś jak..." ranią. Bo człowiek mówiący to wyraża swoją nie aprobatę do twojego zachowania/wyglądu. Czyli nie lubi... po prostu Ciebie.

Jestem cudowna.
Ty jesteś cudowny.
My jesteśmy cudowni.
Wy jesteście cudowni.

I niech nikt Wam tego nie zabierze. Poczucia własnej wartości.

PS. Tak, musiałam. 
PS2. W życiu nie zamieniłabym tych baloników na zwykłe. Są wyjątkowe. I pora, żebyś ty też w nich to dostrzegł.

K.


sobota, 15 lipca 2017

Always planning something

To powinna być moja praca.
Planowanie.
Szczególnie planowanie imprez, spotkań, przyjęć urodzinowych czy wolnego czasu.
Ludzie powinni mi płacić za moją kreatywność.
Serio. Generalnie uważam, że przyjaźń ze mną wiąże się z falą ciekawych doznań. Jestem jak Gatsby z "The Great Gatsby". Może nie jestem tak "przystojna" jak Leonardo DiCaprio, ale ujdę w tłumie. Każdy powinien chcieć przychodzić na moje imprezy...

/ Heh.
Skromniacha ;) /


...Bo nie są proste, nie są miejscem, do którego przychodzisz tylko po to żeby się napić i zapomnieć o szarym życiu. Spotkania powinny dać Ci kopa energii na takie złe dni, a nie być chwilą oderwania od codzienności. 
Jasne, alkohol spoko. Ale nie tylko. A jeśli już to czemu nie zaproponować gościom czegoś ciekawego? Innego niż tania wódka. Koktajle, drinki to prosta sprawa. I może być również fajną i ciekawą atrakcją na twoim przyjęciu. Ale przede wszystkim impreza nie powinna kojarzyć się z trunkami, a z wspaniałymi ludźmi, z którymi chce się spędzić czas. No bo kiedy ostatnio byłeś na imprezie bez grupki znajomych czy drugiej połówki? Bez fajnych ludzi nie ma dobrej zabawy.

Dlatego planuję.
Cały czas planuję.
Ktoś by spytał po co to robię... Bo lubię. I jakoś dziwnie czuję, że naprawdę jestem w tym dobra, a przynajmniej ponadprzeciętna. Miło mi gdy ktoś powie "Łał K., dobra robota!" , "To wygląda świetnie", "Super się bawiłam, kiedy się widzimy?". Ale nie myślę o pochwałach. Zorganizowałam już niejedną niespodziankę. Kocham patrzeć gdy ktoś dzięki mnie się uśmiecha.

Co robię teraz? 
* Jutro, niespodzianka urodzinowa dla taty. Skromnie, ale myślę, że wypadnie wszystko dobrze.
*Za ponad tydzień, 18 urodziny najbliższej przyjaciółki. Planujemy posiadówę w stylu "Lato 2017" - czyli wszystko co jest teraz trendy - ananasy, flamingi, kolorowe lemoniady....
*No i moja własna impreza. O ile wszystko wypali. Nie chcę wiele zdradzać, ale pragnę dodać, że kocham biały ;)

Projekt "Tworzenie Piękna" w trakcie realizacji!

"The whole city hacked into automobiles and all weekend, every weekend ended up at Gatsby's" - fragment filmu "The Great Gatsby"

PS.Zdjęcie z mojej imprezy 18stkowej w stylu lat 50tych.

K.



poniedziałek, 10 lipca 2017

Kiedy usuwasz pół gotowego posta, bo jednak nie o tym chcesz pisać "Piękno"

Taaak.
Tytuł mówi wszystko.

Opowiem o marzeniach, o inspiracjach... O wszystkim.
Pragnę piękna. Odkąd pamiętam - lubię piękno. I nie mówię tu o urodzie, a przynajmniej nie w tym sensie, o którym każdy by pomyślał.
Mówię o wnętrzach,  fotografii, teatrze, szkle, Disney'u,  światełkach, kulinariach, płatkach śniegu, muzyce, peoniach, brokacie (?)...
Wiele by wymieniać.
Ale generalnie to mój główny cel, marzenie. Tworzenie piękna. Nie, nie chodzi o mnie.
Chociaż...
Miałoby to sens, heh ;)

Youtube to portal, który od dawna mnie inspiruje. Nie znajdzie się moim zdaniem lepszego i bardziej kreatywnego miejsca w sieci. Tak, Instagram to też dobra sprawa. Ale yt również zawiera zdjęcia. Ludzie dzielą się swoimi fotografiami... w filmie! Niesamowite. Zawsze to podziwiałam. Zastanawiałam i w sumie wciąż o tym myślę, skąd te ich pomysły, te ujęcia, te wszystkie piękne rzeczy.
Wiadomo. Pieniądze z wyświetleń na pewno to ułatwiają - dobry sprzęt, bilety do egzotycznych krajów, kasa na przedmioty vintage i inne.
Ale wydaje mi się, że tacy ludzie muszą mieć tak zwane "coś", by tworzyć takie cuda.

Proces tworzenia piękna to ciężka praca. Ale jaka satysfakcjonująca praca.

Pracujmy nad pięknem. Bo to ono sprawia, że doceniamy życie. Bo doceniamy to co piękne.
Czyli miłość, podróże, dom, drugą połowę, pasję, sztukę... 
I tak dalej.

PS. Wstawiam moje do tej pory najlepsze zdjęcie, z którego tak, jestem bardzo dumna.
 
PS2.Dla każdego piękno to co innego. Dlatego starajmy się dostrzegać je w rzeczach, których na pierwszy rzut oka nie dodalibyśmy do kategorii "piękne" #mopsy.



K.


środa, 21 czerwca 2017

Najlepsze miejsce na oświadczyny

W jakim miejscu najlepiej się oświadczyć?

Gdyby ktoś zadał mi to pytanie jeszcze kilka dni temu, od razu odpowiedziałabym, że w miejscu wyjątkowym (#Disneyland haha)
Ale po dłuższym zastanowieniu… Czy nie lepiej zrobić to w miejscu znanym nam, "pewniakiem"?
Ale z drugiej strony czy znane miejsce nie może być właśnie tym wyjątkowym? Myślę, że tak. Wystarczy tylko dobry pomysł, niespodzianka i znajomość naszej przyszłej narzeczonej :)

Nie przepadam za niespodziankami dla mnie. Może dlatego, że jestem wymagająca jeśli chodzi o takie rzeczy i w sumie… to chyba sporym wyzwaniem jest zaskoczyć mnie pozytywnie. 
Na pewno chciałabym być w takiej chwili tylko ze swoją drugą połówką, dlatego plan z Disneylandem odpada (no chyba, że byśmy mieli tam wynajęty pokój hotelowy #nomoney). Chociaż wiem, że są ludzie, którzy pragnęliby dzielić ten czas z bliskimi. Ale dla mnie to takie "chwalenie się" (?) .
Chciałabym, żeby jeszcze jakoś mieć uwiecznioną tą chwilę. Ukryta kamera? Why not :D
Ma być słodko. I tyle. Niektóre dziewczyny dodałyby, że "romantycznie'', ale co to w sumie oznacza? Róże, smyczki i mężczyzna w garniaku?
Eee
Słodkie babeczki, Ed Sheeran i wygodna piżamka hehe ;)

A jak wyglądałyby wasze wymarzone oświadczyny?

K.

niedziela, 14 maja 2017

Jeżyk w Malibu

Ostatnio wracając z imprezy razem z Puśkiem, spotkaliśmy Pana Jeża. Obserwowaliśmy go chwilę, czekając aż wróci do swojego domku. Czemu wychodzi tylko w nocy? Może się boi? Nie mam pojęcia. Ale myślę, że w Malibu by mu się podobało. Plaża, morze i mnóstwo kryjówek. To miejsce, które w teledysku Miley Cyrus "Malibu", jest przepięknie pokazane. Tak sobie właśnie wyobrażam wolność. Brakowało tylko Puśka i ukulele.
Też chyba jestem jeżem. Nawet w Malibu, ale chyba nie w tym samym co mógłby żyć tamten.
Jestem w Malibu, w tym alkoholu.
Topię się.
Połykam te procenty, by się wydostać, ale ktoś wciąż mi dolewa więcej.
Po prostu robię co mogę, a i tak nie mogę przestać tonąć.
Pułapka na jeża.
Pułapka na mnie.




Ale wiem, że ktoś ze mną jest. Nie jestem sama. A przynajmniej zazwyczaj, tak mi się zdaje.




"We are just like the waves that flow back and forth
Sometimes I feel like I'm drowning
And you're there to save me
And I wanna thank you with all of my heart
It's a brand new start
A dream come true in Malibu" - Miley Cyrus "Malibu"

K.







poniedziałek, 8 maja 2017

Klatka

Ku*wa.
Tak, ku*wa.

Co z tego, że nie chodzę pijana, że nie zażywam narkotyków, nie palę papierosów, nie wracam późno do domu, że umiałam sobie sama znaleźć pracę.
Co z tego...
Skoro i tak nie udowodniłam, że jestem "dojrzała" i "odpowiedzialna". A przynajmniej rodzice tak myślą.
Klatka.
Jestem w klatce.
Jestem w pułapce.
Jak ten biedny, żółciutki kanarek.
Ratuj.
Chcę uciekać.
Biec gdzieś bez celu.
Bez patrzenia na zegarek.

To normalnie na jakiś tekst piosenki się nadaje.
Chciałam tylko jednego wolnego dnia. W pełni wolności. Pod niczyją władzą. Być sama. Lub sama z Tobą.
Tylko Tobą, Pusiek.


"Just stop your crying

It’s a sign of the times
We gotta get away from here
We gotta get away from here
Just stop your crying

It will be alright" - Sign of the Times, Harry Styles


PS. Myślę, że zdjęcie z zoo idealnie odniesie się do tytułu postu.

K.



piątek, 5 maja 2017

Podróż samochodem

Odkąd pamiętam zawsze lubiłam jeździć samochodem.
Coś jest w tym wyjątkowego. A nocą to już szczególnie. Załóż słuchawki i poczuj się jak w prawdziwym teledysku ;) .

Większość DOBRYCH pomysłów wymyślam podczas jazdy. Czemu tak jest? Nie wiem, ale to świetna sprawa. Powinnam w bocznej kieszeni trzymać jakiś długopis i notes z napisem "Big Ideas", czy coś takiego. Dlatego dziękuję za notatnik w telefonie!

Co wymyśliłam podczas wielu moich podróży?
*mnóstwo tematycznych przyjęć (od małego)
*plan zawodowy
*prezenty dla rodziny i przyjaciół
*scenariusze
*sesje zdjęciowe

Dziwny ten post.

Rada:
Kreatywny zastój?
Wsiadaj do samochodu i jedź gdzieś...
Po prostu jedź.

/zdjęcie z ostatniej wyprawy do Wrocławia/

K.