piątek, 13 stycznia 2017

"The Notebook"

Wow.
Ryczę od 15 minut.

Film "Pamiętnik" to najlepsze co mnie dzisiaj spotkało. Piątek 13-tego, tak, nie był zbytnio miłym dniem. Ale ten film sprawił, że chociaż zakończył się niesamowicie. Mam teraz pełno myśli w głowie:

1.urodziłam się w złych czasach

2.chcę takie kiecki, taki fryz i taki makijaż jaki ma Allie

3.patrząc na ich miłość, widzę moją babcię i dziadka, też się tak kochali…

4.jak często rodzice ingerują w nasze życie?nawet w miłość?

5.kocham, i chcę być na zawsze, tak jak oni, choć nie wiem co, zawsze, proszę Pusiek

Nie napiszę o czym opowiada film. Nie umiem. Nie czuję się na siłach by godnie go opisać. Wiem tylko tyle, że jest piękny i będę do niego wracać. Nie sądziłam, że aż tak mnie wzruszy romantyczne "badziewie" - bo tak nazywam większość takich produkcji. Może to dlatego, że kiedyś zazdrościłam tym ludziom na ekranie? Zaczynam patrzeć na takie filmy w inny sposób. 

Także jeśli nie rozumiesz lub wkurzasz się oglądając tego typu produkcję - zakochaj się, wtedy może je polubisz ;)

K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz