piątek, 5 maja 2017

Podróż samochodem

Odkąd pamiętam zawsze lubiłam jeździć samochodem.
Coś jest w tym wyjątkowego. A nocą to już szczególnie. Załóż słuchawki i poczuj się jak w prawdziwym teledysku ;) .

Większość DOBRYCH pomysłów wymyślam podczas jazdy. Czemu tak jest? Nie wiem, ale to świetna sprawa. Powinnam w bocznej kieszeni trzymać jakiś długopis i notes z napisem "Big Ideas", czy coś takiego. Dlatego dziękuję za notatnik w telefonie!

Co wymyśliłam podczas wielu moich podróży?
*mnóstwo tematycznych przyjęć (od małego)
*plan zawodowy
*prezenty dla rodziny i przyjaciół
*scenariusze
*sesje zdjęciowe

Dziwny ten post.

Rada:
Kreatywny zastój?
Wsiadaj do samochodu i jedź gdzieś...
Po prostu jedź.

/zdjęcie z ostatniej wyprawy do Wrocławia/

K.



 

czwartek, 27 kwietnia 2017

Body

Wciąż boję się o tym pisać, ale niech będzie.
Ciało.
Największy wróg ostatnich lat. Przeciwnik.
Coraz więcej kobiet i mężczyzn wpada w ten szał "perfect body" "fit" "healthy"...
To obłęd, to istny obłęd.
Sama w niego wpadłam. 
Czuję się i trochę lepiej i trochę gorzej.
Plus:
*nie mam już problemu z rozmiarami w sklepach
Minus:
*odczuwam ciągły niedosyt jeśli chodzi o figurę

Kiedy będę w stanie zaakceptować swoje ciało? Przez 2 lata jakoś się udawało. Mogę śmiało powiedzieć,że miałam to gdzieś, jadłam co chciałam i ile chciałam. Czułam się dobrze. Co się nagle stało, że znów zapragnęłam się zmienić?
Zapalnikiem była niedoszła dieta mojego chłopaka. Chciałam, żeby nie czuł się osamotniony w tym, że tylko on nie może jeść wszystkiego. Z początku kierowałam się tylko wsparciem, więc zaczęłam szukać czegoś co nie będzie dla mnie za bardzo uciążliwe. 
Uzależnienie od słodyczy... Dieta bezcukrowa! PERFECT!
Och... szło świetnie. Z początku miało to na celu tylko i wyłączne odrzucenie cukru, przynajmniej na jakiś czas. Dla zdrowia.
Ale...
Zauważyłam zmiany w moje figurze. Dobre zmiany. I w tym momencie człowiek zaczyna wariować. Bo radość z tych kilku kilogramów jest chwilowa. Od tamtego czasu waga stoi. A ja wciąż jestem na diecie. 
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie zadowala. To za mało. Chce się zrzucić więcej, chce się wyglądać jeszcze lepiej. Człowiek boi się cokolwiek zjeść.
Mam wyrzuty sumienia po kilku minutach.

Nie chcę zaprzepaścić tego co naprawiłam. Nie chcę też wpadać w paranoję, chociaż wiem, że pewnie już w nią wpadłam.
Najbardziej się chyba boję, że jak przestanę to wszystko wróci. 

Zabawne jest to, że jeszcze niedawno śmiałam się z tych ludzi, którzy są na dietach, a teraz sama stoję w tym samym miejscu. Nie jestem szczęśliwa. Dumna ale i również zawiedziona, że nie może być jeszcze lepiej. 

Na koniec każdego postu zawsze mam jakiś "morał", piosenkę, sentencję...
Dziś nie mam nic.
Chyba dlatego, że tym razem to ja potrzebuję pomocy.

K. 
 Podobny obraz
 

środa, 12 kwietnia 2017

List do Pasji

Droga Pasjo!
Tęsknię za tobą. Z dnia na dzień coraz bardziej przekonuję się, że mi Cię brakuje. Kiedy wszyscy się ode mnie odwracali, ty zawsze przy mnie byłaś. Dzięki Tobie mogłam zapomnieć o tym co złe, oderwać się od rzeczywistości. W takich dniach jak te mogłam na Ciebie liczyć. Uciekałyśmy gdzieś razem i miałyśmy gdzieś ten nudny i szary świat.
Często o Tobie myślę. Niestety za rzadko mówię...
Przez niektórych ludzi przestawałam nawet wierzyć w twoje istnienie.
Ale w głębi duszy zawsze wiedziałam, że gdzieś tam jesteś i że kiedyś do mnie wrócisz.
Mam nadzieję, że ten czas się zbliża. Bo mam wrażenie, że nie mam dokąd iść w momencie gdy każdy oczekuje ode mnie czegoś innego. Ciężko mi się dostosować. 
Kurcze...
Ja nie chcę się dostosować. Pragnę, żebyś znowu była, żebyś znów była częścią mnie, a nie tylko miłym wspomnieniem z dawnych lat. Marzę byś stała się kimś bardzo ważnym w moim życiu, prawie najważniejszym. 
Pasjo czemu tak łatwo Cię stracić? 
Wchodząc w dojrzałe życie, w którym myśli się o realnej przyszłości i pieniądzach, ciężko jest utrzymać z Tobą kontakt. Niektórym się to udaje. Podziwiam ich. Ale nie wiem czy ja mam aż tyle siły, by zachować Ciebie oraz realne,ludzkie i godne życie. Może i ja będę szczęśliwa, ale wiem że wielu by to zraniło.
Tyle Cię lubi, ale czemu uczepiłaś się mnie? Wiesz, że nie umiem Ci odmówić. Ograniczam nasze spotkania do minimum, ale zawsze do Ciebie wracam. 
Zawsze.
I pewnie dalej będę.
Daj znać gdy poczujesz się gotowa i odezwij się. Nawet jeśli już nie będziesz w tak wysokiej formie jak kiedyś, ja i tak Cię przyjmę. 

Twoja (mam nadzieję na zawsze),
K.


Znalezione obrazy dla zapytania passion

niedziela, 2 kwietnia 2017

Am I your star now?

Czy ktoś znalazł sposób na zatrzymanie drugiej osoby?
Kiedy obojętność, złość i płacz nie pomagają...
Co wtedy zrobić?
Okazać miłość? Czy być posłuszną? 

Dlaczego bycie osobą kochającą nie sprawia, że ktoś chce przy tobie być?

Może krótka spódniczka i duży biust zadziała?
Tak, działa.
Przez chwilę.
I założę się, że żadnej dziewczynie nie o taki cel chodzi.
Chcemy być pożądane. Chcemy być seksowne. Ale pragniemy być też chciane nie tylko w sposób fizyczny. Rozmawiałam z koleżankami, przyjaciółkami... Tymi co są wolne lub nie.
Wszystkie powiedziały to samo:
"Chciałabym być w centrum jego uwagi".
Niektóre to dostają, inne oczekują wyłączności a trzecie nie mają nic.

Czy muszą znaleźć w związku z tym kogoś innego?
A co jeśli nie chcą?

Ale...

"Loving can hurt
Loving can hurt sometimes
But it’s the only thing
That I know" - Ed Sheeran "Photograph"


Co mam zrobić?
Powiedz co mam zrobić...
By być twoją gwiazdką.

K.
 

niedziela, 26 marca 2017

Zmiany

Potrzebuję zmian. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że stoję w miejscu. Nic nie robię produktywnego, a kiedy się staram to dostaję patelnią od Roszpunki.
Nie.
Koniec z tym.
Buntuję się i przede wszystkim nie poddaję!
Bo kocham ulepszać swoje życie. Uważam, że Konfucjusz miał rację.
"Dokądkolwiek idziesz, idź całym sercem" .
Ten cytat znajduje się nad tytułem mojego scenariusza. Współczuję tym, którzy będą ze mną współpracować. Ale jak bardzo mi na czymś zależy to nie lubię kiedy lenistwo i ignorancja innych ludzi mi to psuje.

Przede wszystkim robiąc to wszystko nie mogę zaniedbać szkoły...

Chcę dokonać niemożliwego. Spełnić wszystko to co jest dla mnie ważne. I jak już to zrobię to powiem, że grawitacja czy przyciąganie ziemskie, nie ma wpływu na wieloryby i morze. A śnieg w górach to jednak mąka.

Ciekawe czy ktoś mnie rozumie :D
Tak, polecę wam dilera.
Ważne że ja wiem co chcę robić i co zrobię! Nie stawiajmy wszystkiego jako "chcieć" tylko jako "zrobić".
Dla czytelników byłby to bardzo ogólnikowy post. Na szczęście nie dla mnie. 

Bo znów czuję się tu jak w namiocie z "Holiday".

K.



środa, 8 marca 2017

3 najodważniejsze kobiety w produkcjach Walta Disney'a

Myślę,że warto w taki dzień jak ten (Dzień Kobiet) wspomnieć o kobietach, które mnie inspirują. Nie byłabym sobą gdybym nie umieściła w tej kategorii kobiet z produkcji Disney'a. 

3.Bella z "Pięknej i Bestii"
Bella to wyjątkowa dla mnie postać. Dziewczyna czuje się inna. Wyróżnia się na tle reszty prostych ludzi w jej wiosce. Chce czegoś więcej od życia. A mimo to tak bardzo poświęca swój los. Ma mnóstwo odwagi. Kiedy Bestia zamknęła w lochach jej ojca, ona bez zastanowienia powiedziała, że wstąpi na jego miejsce. Miała zostać tam do końca swojego życia... 
Na szczęście wiemy, że pod koniec już nie chciała uciekać ;)

2.Mulan z "Mulan"
To chyba jedna z najbardziej odważnych i niesamowitych postaci Disney'a. Lochy to nic w porównaniu do wojny... Mulan udawała mężczyznę by mogli wziąć ją do armii zamiast jej chorego ojca. Niesamowity czyn. A to, że tak długo nikt nie zorientował się, że to kobieta jest dość ciekawe. W wielu scenach w filmie miała więcej "jaj" niż większość tych wojowników.

1.Tiana z "Księżniczki i Żaby"
Kocham ją. Niesamowicie ją podziwiam. Musiała bardzo ciężko pracować by otworzyć swoją wymarzoną restaurację. Zrobiłaby wszystko, wiem to. Nie było to tylko jej marzenie. Jej zmarłego taty, również. Zrobiłaby chyba wszystko by osiągnąć cel. Nikt nie wierzył, że jej się uda. Nie miała czasu na znajomych, na miłość... Na cokolwiek. Ostatecznie udało jej się. A w dodatku dostała coś czego nie można kupić za pieniądze <3

Przy okazji pisania tego postu zauważyłam ciekawą zależność. Wszystkie trzy dziewczyny walczyły o szczęście swojego ojca. Ciekawe czemu akurat je wybrałam? Może ma to jakieś drugie dno, którego nie rozumiem.

Nie będę się w to zagłębiać.

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet drogie panie! 

K.

piątek, 3 marca 2017

Kiedy ktoś staje się twoim domem

Od zawsze myślałam, że dom to najważniejsze miejsce dla każdego człowieka. Do domu się zawsze wraca, w nim czujemy się bezpiecznie. Staramy się za wszelką cenę sprawić by ta przestrzeń się nam podobała, byśmy odczuwali w niej spokój. Dom kojarzy się nam też niekiedy z kłótniami, rachunkami i tak dalej.. Ale mimo to zawsze chcemy go posiadać.
Ostatnio odkryłam ciekawą rzecz.
Sęk w tym, że od jakiegoś czasu słowo "dom", odbieram inaczej. Nie jako budynek. Nie jako miejsce w którym się mieszka i śpi.

Dla mnie dom,
to ktoś.

Jeśli spotkało Cię takie uczucie, że wracasz do swojego mieszkania ale nie wierzysz, że jest ono twoim domem, to prawdopodobnie myślisz tak samo jak ja. Kiedy człowiek kogoś kocha i chce znajdować się w pobliżu tej osoby 24/h , to każde otoczenie w którym jest ta druga osoba automatycznie staje się tym "domem".
Ja tak mam.
Od kiedy mam Puśka, będąc w swoim mieszkaniu nie czuję się jak w domu. Wciąż mam wrażenie, że czegoś - a raczej kogoś - mi brakuje (nawet wtedy kiedy mam kocyk, lody, światełka i oglądam film Disney'a). Podczas naszych wspólnych wyjazdów, powrót do mieszkania jest najgorszy. Bo dla mnie nie jest to powrót do domu jak nazywają to moi czy jego rodzice...

Dla mnie to powrót do miejsca "bez niego".

Tylko dzięki niemu wiem co oznacza słowo "dom". I ma ono głębsze znaczenie niż postawiony budynek.

Piosenka dnia "To właśnie dom" z filmu "Mój brat niedźwiedź 2" 

PS.Zdjęcie jest z naszego ostatniego wyjazdu ;)


K.