Ludzie bez wyobraźni muszą mieć strasznie nudne życie. Jedyne czego można im zazdrościć to to, że ich prostota im wystarcza i dostatecznie ich uszczęśliwia.
Mnie nie.
Nie czuję się "wyjątkowa", ale chyba trochę inna - chociaż w sumie pewnie i tak tylko mi się tak zdaje.
Tak często myślę o tym w autobusie. Czy wszyscy o tym myślą? Nie wiem.
Czy Ciebie też dręczy rutyna tych szarych dni? Zamiast robić co reszta, czyli uczyć się do sprawdzianu z matematyki, od dwóch godzin zajmuję się słuchaniem piosenek, analizowaniem ich. I jakoś dziwnie nie mam wyrzutów sumienia. Kochajmy muzyków. Robią kawał dobrej roboty.
Czy z najwyższym wykształceniem i dobrą pracą będę naprawdę szczęśliwa? Pewnie nie. Póki jestem jaka jestem nigdy mnie to nie usatysfakcjonuje. Chyba, że z wiekiem lat przestanę być artystką. Czy w ogóle zasłużyłam na ten tytuł? Tak bardzo olałam przez ten rok co kocham.
Czy tylko mnie padający śnieg tak uspokaja? Sprawia, że przenoszę się w świat świąt, Kazimierza Dolnego czy Zakopanego. Czyli wolności. A wolność to chyba moje małe marzenie. Czy kiedykolwiek poczuję smak prawdziwej wolności?
Dla ludzi prostych jestem głupia, niepoważna i wirująca w chmurach. Może też mało realistyczna? Chyba zbyt dużo w tym poście znaków zapytania...
Ale tacy są marzyciele.
"Here's to the ones who dream.
Foolish, as they may seem.
And here's to the fools who dream.
Crazy, as they may seem"
- z filmu "La la land" : "The Fools who dream"
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz