czwartek, 27 kwietnia 2017

Body

Wciąż boję się o tym pisać, ale niech będzie.
Ciało.
Największy wróg ostatnich lat. Przeciwnik.
Coraz więcej kobiet i mężczyzn wpada w ten szał "perfect body" "fit" "healthy"...
To obłęd, to istny obłęd.
Sama w niego wpadłam. 
Czuję się i trochę lepiej i trochę gorzej.
Plus:
*nie mam już problemu z rozmiarami w sklepach
Minus:
*odczuwam ciągły niedosyt jeśli chodzi o figurę

Kiedy będę w stanie zaakceptować swoje ciało? Przez 2 lata jakoś się udawało. Mogę śmiało powiedzieć,że miałam to gdzieś, jadłam co chciałam i ile chciałam. Czułam się dobrze. Co się nagle stało, że znów zapragnęłam się zmienić?
Zapalnikiem była niedoszła dieta mojego chłopaka. Chciałam, żeby nie czuł się osamotniony w tym, że tylko on nie może jeść wszystkiego. Z początku kierowałam się tylko wsparciem, więc zaczęłam szukać czegoś co nie będzie dla mnie za bardzo uciążliwe. 
Uzależnienie od słodyczy... Dieta bezcukrowa! PERFECT!
Och... szło świetnie. Z początku miało to na celu tylko i wyłączne odrzucenie cukru, przynajmniej na jakiś czas. Dla zdrowia.
Ale...
Zauważyłam zmiany w moje figurze. Dobre zmiany. I w tym momencie człowiek zaczyna wariować. Bo radość z tych kilku kilogramów jest chwilowa. Od tamtego czasu waga stoi. A ja wciąż jestem na diecie. 
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie zadowala. To za mało. Chce się zrzucić więcej, chce się wyglądać jeszcze lepiej. Człowiek boi się cokolwiek zjeść.
Mam wyrzuty sumienia po kilku minutach.

Nie chcę zaprzepaścić tego co naprawiłam. Nie chcę też wpadać w paranoję, chociaż wiem, że pewnie już w nią wpadłam.
Najbardziej się chyba boję, że jak przestanę to wszystko wróci. 

Zabawne jest to, że jeszcze niedawno śmiałam się z tych ludzi, którzy są na dietach, a teraz sama stoję w tym samym miejscu. Nie jestem szczęśliwa. Dumna ale i również zawiedziona, że nie może być jeszcze lepiej. 

Na koniec każdego postu zawsze mam jakiś "morał", piosenkę, sentencję...
Dziś nie mam nic.
Chyba dlatego, że tym razem to ja potrzebuję pomocy.

K. 
 Podobny obraz
 

środa, 12 kwietnia 2017

List do Pasji

Droga Pasjo!
Tęsknię za tobą. Z dnia na dzień coraz bardziej przekonuję się, że mi Cię brakuje. Kiedy wszyscy się ode mnie odwracali, ty zawsze przy mnie byłaś. Dzięki Tobie mogłam zapomnieć o tym co złe, oderwać się od rzeczywistości. W takich dniach jak te mogłam na Ciebie liczyć. Uciekałyśmy gdzieś razem i miałyśmy gdzieś ten nudny i szary świat.
Często o Tobie myślę. Niestety za rzadko mówię...
Przez niektórych ludzi przestawałam nawet wierzyć w twoje istnienie.
Ale w głębi duszy zawsze wiedziałam, że gdzieś tam jesteś i że kiedyś do mnie wrócisz.
Mam nadzieję, że ten czas się zbliża. Bo mam wrażenie, że nie mam dokąd iść w momencie gdy każdy oczekuje ode mnie czegoś innego. Ciężko mi się dostosować. 
Kurcze...
Ja nie chcę się dostosować. Pragnę, żebyś znowu była, żebyś znów była częścią mnie, a nie tylko miłym wspomnieniem z dawnych lat. Marzę byś stała się kimś bardzo ważnym w moim życiu, prawie najważniejszym. 
Pasjo czemu tak łatwo Cię stracić? 
Wchodząc w dojrzałe życie, w którym myśli się o realnej przyszłości i pieniądzach, ciężko jest utrzymać z Tobą kontakt. Niektórym się to udaje. Podziwiam ich. Ale nie wiem czy ja mam aż tyle siły, by zachować Ciebie oraz realne,ludzkie i godne życie. Może i ja będę szczęśliwa, ale wiem że wielu by to zraniło.
Tyle Cię lubi, ale czemu uczepiłaś się mnie? Wiesz, że nie umiem Ci odmówić. Ograniczam nasze spotkania do minimum, ale zawsze do Ciebie wracam. 
Zawsze.
I pewnie dalej będę.
Daj znać gdy poczujesz się gotowa i odezwij się. Nawet jeśli już nie będziesz w tak wysokiej formie jak kiedyś, ja i tak Cię przyjmę. 

Twoja (mam nadzieję na zawsze),
K.


Znalezione obrazy dla zapytania passion

niedziela, 2 kwietnia 2017

Am I your star now?

Czy ktoś znalazł sposób na zatrzymanie drugiej osoby?
Kiedy obojętność, złość i płacz nie pomagają...
Co wtedy zrobić?
Okazać miłość? Czy być posłuszną? 

Dlaczego bycie osobą kochającą nie sprawia, że ktoś chce przy tobie być?

Może krótka spódniczka i duży biust zadziała?
Tak, działa.
Przez chwilę.
I założę się, że żadnej dziewczynie nie o taki cel chodzi.
Chcemy być pożądane. Chcemy być seksowne. Ale pragniemy być też chciane nie tylko w sposób fizyczny. Rozmawiałam z koleżankami, przyjaciółkami... Tymi co są wolne lub nie.
Wszystkie powiedziały to samo:
"Chciałabym być w centrum jego uwagi".
Niektóre to dostają, inne oczekują wyłączności a trzecie nie mają nic.

Czy muszą znaleźć w związku z tym kogoś innego?
A co jeśli nie chcą?

Ale...

"Loving can hurt
Loving can hurt sometimes
But it’s the only thing
That I know" - Ed Sheeran "Photograph"


Co mam zrobić?
Powiedz co mam zrobić...
By być twoją gwiazdką.

K.